Teatr Jednego Radpsoda
Strona Główna


W Repertuarze

"...W CISZY JEST CISZA..."

na podstawie poezji 

Andrzeja S. Sawickiego

W ciszy jest cisza

Ballada do słów zaczerpniętych z dwóch wierszy Andrzeja S. Sawickiego zamieszczonych w tomiku „i najtrwalsze są obłoki” ( Wydawnictwo „Miniatura” r.2003):
„Modlitwa” (s. 47) i „***” (s. 51).

 

Odpowiesz mi różo?
 
lotos czy róża
krzyż czy kaduceusz
habit mnicha
czy opończa pielgrzyma
 
kim będziesz -
im bardziej o to pytasz
tym mniej wiesz kim jesteś
 
a przecież
jest ktoś kto pyta
 
W ciszy jest cisza
W promieniu jest promień
człowiek mieszka w człowieku
wszystko jest wszystkim



TEKSTY ORYGINALNE:

***

lotos czy róża
krzyż czy kaduceusz
habit mnicha czy opończa pielgrzyma
kim będziesz - im bardziej o to pytasz
tym mniej wiesz kim jesteś
a przecież jest ktoś kto pyta

Modlitwa

W ciszy jest cisza
w promieniu jest promień
człowiek mieszka w człowieku
wszystko jest wszystkim
 
to jest pełnia

Andrzej Stembarth-Sawicki


obywatel świata, bywały w wielu miejscach, i fizycznie, i duchowo, któremu nic,  lub prawie nic z doświadczeń duchowych nie jest obce - wydał kilka tomików wierszy napisanych po polsku (tworzy również w innych językach).

Poezja Andrzeja S. Sawickiego stanowi dla mnie pomost pomiędzy dawnymi czasy, a współczesnością. Ma w sobie nieogarniony ładunek metafizyki. Wzbogaca te nurty w poezji, które dawały wyraz najgłębszym doświadczeniom ludzkiej egzystencji. Przy tym jest niezwykle dopracowana, o kunsztownej wręcz formie. Możliwe, iż bierze się to, między innymi, ze swobody  do jakiej doszedł autor w stosowaniu japońskiej formy haiku w języku polskim. Prawdopodobnie jednak zasadniczy wpływ ma porządek wewnętrzny wynikający z praktyki jednej ze ścieżek Zen (Zogczen). Choć kto to może wiedzieć? Czy bez wysoce nadprzeciętnej inteligencji, ogromnej erudycji i wszechstronności badacza ścieżek ducha, taki porządek byłby osiągalny?

Z „podróży na wschód” kiedyś się wraca. Dla uduchowionego człowieka Zachodu jest to niejako naturalny proces. W pismach mistyków i ezoteryków można znaleźć opisy owego procesu, jako naturalnego sięgania do korzeni, jako wspomnienia przebiegu rozwoju cywilizacji.
W jego poezji znalazłem to, czego szukałem u poetów współcześnie tworzących. Słuchaczowi moich ballad tworzonych do tekstów zaczerpniętych z tomików Andrzeja S. Sawickiego wyjaśniam, iż teksty powstawały zwykle z łączenia różnych wierszy[1]w nową całość. Dzięki poszerzeniu zawartości o dodatkowe znaczenia uzyskałem pełniejsze opisy konkretnego doświadczenia, ale także nowe „opowieści”, do których tekst autora mnie zainspirował. Poeta zrobił, co do niego należało - napisał i oddał do druku. Wiersz jego stał się od tej chwili własnością kultury literackiej danego języka. Pozwalam sobie na łączenie różnych wierszy. Jak dotąd ich autor akceptował proponowane przeze mnie połączenia. Z czego się cieszę i jestem mu wdzięczny. Muszę jednak nadmienić, iż zrobiłbym to samo nawet bez jego akceptacji, milej jest jednak mieć przychylność autora, wszak intencją moją było tworzenie w języku współczesnej poezji furtek do przeżyć metafizycznych. Twórczość Andrzeja S. Sawickiego doskonale spełnia tę potrzebę.
Czym innym jest skończony i zapisany przez poetę wiersz oddany do druku. Czym innym tekst ballady, która rządzi się innymi prawami[2] i wykonywana w odpowiedni sposób, może stać się dla słuchacza medytacją. Oczywiście - i wiersz napisany może prowadzić do medytacji, bynajmniej nie uważam mojego wykonawstwa za jedyny sposób wydobywania tych głębi, jakie potencjalnie zawarte są w tekście. Liczę natomiast na to, że moja propozycja wzbogaci odbiorcę zarówno o dodatkowe znaczenia, jak i przeżycia wynikające z oprawy muzycznej i sposobu prezentacji tak, iż niejeden fragment tekstu, nanizany na powtarzalną frazę muzyczną i przez nią niesiony, wybrzmi  niczym mantra, a ów motyl z haiku poderwie się do lotu - ukazując pełną paletę barw.
________________
[1] Zamieszczam teksty dwu z wykonywanych ballad, jak i wiersze A.S. Sawickiego, które posłużyły mi do ich utworzenia.
[2] W balladzie powtórzenie, czy też refren są jak najbardziej uprawnione, czego A.S.Sawicki, dbając o jak największą oszczędność formy, nie stosuje.

 

zapisany wiersz:
schwytany motyl pod szkłem
tak nieruchomy

(Andrzej S. Sawicki „Strojenie Świata”s.30)

Teksty oryginalne:

 

Nasza tajemnica

 
że w alei grabowej spacerują aniołowie
oprócz mnie wie tylko jamnik
i ma ochotę skubnąć nieskalane pióra
mówię mu: nie będziesz brał istot
nadziemskich za zwyczajne kaczki
patrzy na mnie brązowymi oczami
jak Mojżesz na kamienne tablice
z tak dobra wolą i niezrozumieniem

Spacer wieczorem

 
Chodź piesku jeszcze
zostaliśmy sami
ślady zmyły deszcze
chłodnymi strugami
 
jutro - nocą zakryte
wczoraj - zamknięte słowami
oddychajmy chwilę zachwytem
gdy mrok już pod stopami
 
chodź piesku jeszcze
twoimi tropami
po naszej ścieżce
między nicościami

Grabowa Aleja (mp3)

 
że w alei grabowej spacerują aniołowie
że w alei grabowej spacerują aniołowie
oprócz mnie wiedział tylko jamnik
i miał ochotę skubnąć nieskalane pióra
mawiałem mu:
nie będziesz brał istot nadziemskich
za zwyczajne kaczki
patrzał na mnie
brązowymi oczami
jak Mojżesz na kamienne tablice
z tak dobrą wolą i niezrozumieniem
 
chodź piesku jeszcze
zostaliśmy sami
ślady zmyły deszcze
chłodnymi strugami
 
jutro - nocą zakryte
wczoraj - zamknięte słowami
oddychajmy chwilę zachwytem
gdy mrok już pod stopami
 
chodź piesku jeszcze
twoimi tropami
po naszej ścieżce
między nicościami
 
że w alei grabowej spacerują aniołowie
że w alei grabowej spacerują aniołowie
chodź piesku jeszcze
zostaliśmy sami
ślady zmyły deszcze
chłodnymi strugami
 
chodź piesku jeszcze
twoimi tropami
po naszej ścieżce
między nicościami
 
 
że w alei grabowej spacerują aniołowie
że w alei grabowej spacerują aniołowie
chodź piesku jeszcze
twoimi tropami
po naszej ścieżce
między nicościami
A.S.Sawicki z jamniczką

Andrzej  Stembarth Sawicki  ur.1946

debiut poetycki 1965. Od roku 1968 uprawia krytykę sztuki i eseistykę, oraz tłumaczenia, współpracując z prasą zagraniczną i polską - zarówno popularną jak fachową; m.in. Diotima (Ateny),  Jardin des Beaux Arts, Le Figaro, Życie Literackie, Kultura, Twórczość, Przegląd Artystyczny. W latach 1974 -81 stałe recenzje plastyczne w “Dzienniku Polskim” w Krakowie. Od roku 1993 stały współpracownik pisma krytyki artystycznej “Pokaz”.
Niektóre publikacje poza prasą “Wybrane zagadnienia sztuki współczesnej” (Kraków, 1980) „Myślę, że wiem najważniejsze” (tłumaczenie i wybór listów J. Czapskiego, Kraków 1991), „Podróż do białej ściany” (poezje, Kraków 1992). “Strojenie świata” (poezje, Kraków 2000), „O tym, że człowiek będąc duchem...” (żart filozof., Kraków 2001) „i najtrwalsze są obłoki” (poezje, Kraków 2003) „Przed długą zimą” (nowe haikai, Kraków 2004).
„O stosunkach pomiędzy duszą i ciałem(…)” Emanuel Swedenborg (tłumaczenie i esej poświęcony twórczości Swedenborga, Kraków2005). 
Nadto wykłady z zakresu filozofii, antropologii kulturowej i teorii sztuki wygłoszone na uniwersytetach m.in. w Atenach, Heidelbergu i Tuluzie. W przygotowaniu  “Chmury nad Kamionną” ( wybrane szkice literackie z antropologii kulturowej) oraz „Flirt Penelopy z nicością” (tytuł roboczy, proza).
W Repertuarze  Strona Główna